Rejs weekendowy zaczęliśmy w Węgorzewie. Dzień przywitał nas piękna pogodą, więc szybko rozpakowaliśmy się na jachtach i zrobiliśmy szkolenie dla osób, które miały z nimi styczność po raz pierwszy. Na wyjściu z Węgorapy musieliśmy siłować się z wiatrem, ale szybko postawiliśmy żagle i ruszyliśmy do Giżycka, cumując w ekomarinie. Ponieważ następny dzień zaczął się deszczowo, zrezygnowaliśmy z planów popłynięcia do Mikołajek, ale za to odwiedziliśmy Wilkasy i Rydzewo, gdzie objadaliśmy się pysznymi rybami, a na wieczór wróciliśmy znowu do giżyckiej ekomariny. Rano nie zważając już na deszcz ruszyliśmy na koncert zespołu Grom do Sztynortu przepływając po drodze niezwykle malowniczym Łabędzim Szlakiem i wpływając na jezioro Dobskie, żeby zobaczyć Wyspę Kormoranów. Sztynort mimo że mały, tętnił życiem żeglarskim, a to że musieliśmy czekać na stolik "U córki rybaka" mówi samo za siebie. Niestety weekend dobiegał końca i następnego dnia, wyspani albo nie, postawiliśmy żagle i pomknęliśmy do Węgorzewa. Co dobre szybko się kończy, ale cześć z nas wyjeżdżała z miłą świadomością, że wrócą tam już za kilka dni.
Dziękujemy za wspólną wyprawę: Madzi, Marcinowi, Gosi, Mirkowi, Teresce, Arkowi, Madzi, Krzyśkowi, Ani, Piotrkowi, Bartkowi.
Zapraszamy do oglądnięcia zdjęć z rejsu >>>
Szczegółowe informacje o rejsie >>>