Słowa: Robert Kuczyński
Muzyka: Jacek Stanek
1. Człap, człap, trzeszczy trap, słychać tupot stóp |
a E a E a G C E |
To po trapie ktoś się drapie, na czworakach znów |
a E a E a G a |
Człap, człap, jasny gwint, przytłumiony głos |
a E a E a G C E |
Ktoś go obciął gdzieś w połowie, cienki jest jak włos |
a E a E a G a |
iiii… |
|
Człap, człap, ale za to, jak cholera długi |
a E a E a G C E |
Bo idziemy pół godziny, można by się zgubić |
a E a E a G a |
Człap, człap, chwieje się, jak na sztormie reja |
a E a E a G C E |
A do tego, nade wszystko… jakoś dziwnie ślisko |
a E a E a G a |
|
|
2. Człap, człap, trzeszczy trap, mocno się ugina |
a E a E a G C E |
Marynarzy kilku idzie, mija już godzina |
a E a E a G a |
Człap, człap, dobrze że, gruby kawał dechy |
a E a E a G C E |
Wytrzyma jak okręt nasz, nawet niezły przechył |
a E a E a G a |
iiii … |
|
Człap, człap, a dwóch takich, zaprawionych w walce |
a E a E a G C E |
Spodem wraca, w kółko goniąc, uwaga na palce |
a E a E a G a |
Człap, człap, i narzeka, podczas drogi spodem |
a E a E a G C E |
Że tak dziwnie im się składa… bo co chwile pada |
a E a E a G a |
|
|
3. Człap, człap, trzeszczy trap, ale znów wytrzyma |
a E a E a G C E |
Gdyby nie on przecież to, okręt nie wypływa |
a E a E a G a |
Człap, człap, bez załogi, jak tu ciągnąć szoty |
a E a E a G C E |
Nawet Kolumb i Magellan mięli by kłopoty |
a E a E a G a |
iiii… |
|
Człap, człap, a załoga, każdy jeden z wielu |
a E a E a G C E |
Będzie rankiem próbowała, po nim dojść do celu |
a E a E a G a |
Człap, człap, i tak myślę, idąc do tawerny |
a E a E a G C E |
Będę wracał, lekko chwiejnie.. czule go obejmę |
a E a E a G a |
|
|
Bladym rankiem żeglarz człapie gdy idzie po trapie |
a E a E a G C E |
Co najwyżej spadnie z niego jeśli się nie złapie |
a E a E a G a |